Blogowanie czas zacząć
Disclaimer
No i stało się – czas najwyższy zacząć korzystać ze tego webpressowego ustrojstwa, czyli DOŁĄCZAM do społeczności blogerskiej, swoistej subkultury worldwide.
Wczoraj była spontaniczna, nieoficjalna, i w ściśle prywatnym gronie parapetóweczka ;), więc dziś lekkość bytu aż prowokuje do szalonych poczynań. Jednym z nich będzie właśnie ten zaczyn(nie mylić z zacier;]), czyli Blog Filipa Głucha (Teraz kiedy wszystkim już się nudzą blogi, to ja zakładam, no nieźle 😉 ).
W założeniu ma być prześmiewczo i subiektywnie, jak wyjdzie w praktyce – czas pokaże. Blog to materia niestała, nieprzewidywalna i – nie ma co ukrywać – ciężka w ukierunkowaniu, więc efektów do końca przewidzieć nie można. Ważna jest dyscyplina, sumienność, no i przede wszystkim ciekawy materiał, a mam nadzieje, że takowego mi nie będzie brakować:]
Chciałbym to przedsięwzięcie potraktować w kategoriach eksperymentu, empirycznego wejścia w wirtualny świat publicystyki i – modnego ostatnio pojęcia – dziennikarstwa obywatelskiego.

To a'propos dziennikarstwa obywatelskiego, które robi globalną furorę
Dyskurs jaki planuję tutaj krzewić, czy wręcz lansować to swego rodzaju mashup nowomowy, slangu,cytatów zasłyszanych w życiu. W stylistyce często będę stosował manierę nawiązującą do języka urzędowego i pseudo-naukowego. To wszystko podane w wymieszanej formie może wstrząsnąć co delikatniejszym czytelnikiem, ale o to właśnie chodzi. (Docelowo chciałbym zszokować też tych niedelikatnych czytelników, ale nie w sensie prostacko „zniesmaczyć”, czy – broń boże – „obrazić”, lecz zachować pewien poziom.
W warstwie słownej lubię:
- długie zdania
- zamotane figury retoryczne
- niejasny i pokrętny styl
- dygresyjny ton wypowiedzi
TXT vs JPG
Generalnie życzyłbym sobie, by znajdowało się tu więcej ciekawych zdjęć niż gadania, czyli blog ma prezentować material fotograficzny, a nie grafomańskie wynurzenia autora. Ale jako że ta notka jest postem inauguracyjnym, to można – czy wręcz należy – te proporcje odwrócić
Jakie zdjęcia? Hmm, te co robię na co dzień, ale i od święta (uwielbiane soboty)
Będzie trochę:
- patologii streetowych – czyli fotografia zaangażowana
- weddingu czyli ślubów – czyli trochę komerchy
- eventów kulturalnych – czyli otoczka artystowska
To na tyle, zapraszam do zaglądania na Blog Filipa Głucha, czy coś tu się w ogole dzieje;]
Hi, this is a comment.
To delete a comment, just log in, and view the posts’ comments, there you will have the option to edit or delete them.
12 października 2009 o 10:04